poniedziałek, 5 grudnia 2011

Grzywacz

Gołąb grzywacz jest najpospolitszym chyba dzikim gatunkiem gołębia. Oto co pisał o nim prof. Taczanowski:
Modrawo popielaty z karkiem błyszczącym, wielką plamą po bokach szyi i szrankiem skrzydła białym.
 Dziób od nasady czerwonawy, dalej blado żółty; nogi fioletowo czerwone; tęcze siarczysto żółte.
U starego ptaka głowa, wyższa część szyi, niższa grzbietu wraz z kuprem i pokrywami ogonowemi modro popielate; kark zielono błyszczący z fioletową zmianą, u spodu kolor ten głównie przemaga, po bokach zaś szyi wielka błyszcząca plama, przedstawiająca pod pewnem nachyleniem ku światłu opalowy połysk; wole i przód piersi winno różowe, kolor ten w coraz bledszym odcieniu pokrywa brzuch, gdzie nasady piór są blado popielate, podbrzusze i pokrywy podogonowe blado popielate; płaszcz brudno popielaty; szrank skrzydła i brzegi czarniawych pierwszorzędnych lotek białe; ogon z wierzchu modro popielaty z czarnym szerokim końcowym pasem; spodnia strona łupkowo czarniawa z szeroką przez środek blado popielatą pręgą.  Stara samica zupełnie do samca podobna; roczniaki mają nieco bledszy różowy kolor na przodzie ciała.

Młode w pierwszem pierzu mają dziób i nogi brudniejszych kolorów, tęcze bledsze; bez śladu połysku i białych plam karkowych, zastąpionych brudno szarym kolorem pokrywającym głowę i kark; płaszcz więcej szary niż na starych, z wązkiemi białawemi obrzeżeniami wszystkich piór skrzydłowych i łopatkowych; szrank jak u starych biały; czerwonawy kolor wola i piersi brudny, po bokach zrudziały; ciemniejszy kolor nasady ogona bardzo mało odznaczony od czarniawego pasa; na stronie spodniej węższa jasna przepaska.
Mieszka w Europie, w Afryce północnej i w Azyi środkowej, z wyjątkiem północy, nie dolatuje bowiem w Europie do Norwegii, a w Azyi do Syberyi północnej. U nas w całym kraju pospolity, lecz nieliczny; przylatuje w połowie Marca lub w lata spóźnione w początku Kwietnia, przy końcu Października odlatuje. Zamieszkuje w rozproszeniu wszystkie lasy i gaje, nawet najmniejsze, wśród łąk i pól położone; więcej się trzyma liściowych niż iglastych. Z krajowych gatunków najostrożniejszy i nigdy prawie na odkrytem miejscu nie dopuszcza na strzał człowieka. Często wylatuje w górę nad lasy i buja, trzepiąc od czasu do czasu skrzydłami i podnosząc je do góry.

Niekiedy w okolicach w lasy uboższych osiedlają się pojedyńcze pary na czas lęgowy w ogrodach, i tuż przy mieszkaniach ludzkich zakładają gniazdo na drzewach, czasami dość nizko, lecz zwykle dobrze w gałęziach ukryte. Przez ten czas jednak tajemniczo się zachowują i są zawsze ostrożne; nigdy u nas nie przychodzą do takiej poufałości jak np. w Paryżu, gdzie po ogrodach, wśród miasta położonych i bardzo przez całe dnie ludnych, grzywacze przez cały rok przebywają, siadają bezpiecznie po drzewach, częstokroć bardzo nizko, i wcale nie zważają na kręcących się ciągle ludzi, i na wrzawę wielkiego miasta. Żywi się grochem i nasionami zbożowem, po które w pola sąsiednie wylatuje parami lub stadami; w czasach zaś, gdy żołądź, buczyna lub nasiona jodły dojrzeją na drzewach, niemi się głównie karmią obierając je z drzewa, na ziemię bowiem wśród lasu nigdy się nie spuszcza.

Gnieździ się po drzewach, gdzie w koronie na rozłożystych gałęziach, około połowy wysokości drzewa, a niekiedy o wiele niżej, układa gniazdo zaokrąglone lub podługowate, około półtorej stopy szerokie, z suchych patyczków, dość gęste, lecz zwykle przeświecające; często też zajmuje puste po wronach lub sójkach i na nich dopiero po swojemu się urządza. Dwa razy zwykle u nas wysiaduje, raz w Maju, powtórnie w Lipcu. Przez cały czas lęgowy wabią się głosem przeciągle huczącym, zawsze na drzewach, a zrywając się lub bujając w powietrzu klaskają silnie skrzydłami, podobnie do silnego klaśnięcia w ręce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz